to jest z tym pewien problem. Przy tak rozchwierutanym rynku gieldowym, znerwicowanych akcjonariuszach etc. puszczanie lewych informacji może spowodowac panikę, jako że zwykli gracze giełdowi kierują się wszystkim, tylko nie rozsądkiem.
Wzmaganie zaś paniki powoduje, że mamy do czynienia z efektem kuli śnieżnej. W myśl zasady, że jak cos może pójść źle, to na pewno tak pójdzie. A jak idzie dobrze, to z kolei na pewno o czymś nie wiesz.
Z kolei PR, którym posługują się spekulanci też robi swoje. I bądź tu mądry:-(
Co do polityków, szczególnie naszego, rodzimego chowu, to cieszą sie oni tak zasłużoną reputacją, że jedynie ludzie ślepi i głusi mogą poważnie traktować ich wynurzenia.
Tylko dlaczego mam wrażenie, iż przy kolejnych wyborach liczba tych głuchych, ślepych, naiwnych i mających kłopoty z pamięcią gwałtownie wzrasta?
Z drugiej jednakże strony, Panie Sąsiedzie,
to jest z tym pewien problem. Przy tak rozchwierutanym rynku gieldowym, znerwicowanych akcjonariuszach etc. puszczanie lewych informacji może spowodowac panikę, jako że zwykli gracze giełdowi kierują się wszystkim, tylko nie rozsądkiem.
Wzmaganie zaś paniki powoduje, że mamy do czynienia z efektem kuli śnieżnej. W myśl zasady, że jak cos może pójść źle, to na pewno tak pójdzie. A jak idzie dobrze, to z kolei na pewno o czymś nie wiesz.
Z kolei PR, którym posługują się spekulanci też robi swoje. I bądź tu mądry:-(
Co do polityków, szczególnie naszego, rodzimego chowu, to cieszą sie oni tak zasłużoną reputacją, że jedynie ludzie ślepi i głusi mogą poważnie traktować ich wynurzenia.
Tylko dlaczego mam wrażenie, iż przy kolejnych wyborach liczba tych głuchych, ślepych, naiwnych i mających kłopoty z pamięcią gwałtownie wzrasta?
Pozdrawiam w zadumie
abwarten und Tee trinken
Lorenzo -- 09.01.2009 - 15:36