Ma Pan rację, to jest w kierunku na Wenecję (nawet mamy ja po części w Krakowie; nie wiedzieć czemu ta ulica jest obok ulicy Pilsudskiego), ale najpierw jest jeszcze Praga. Czeska.
Więc co do zwierzyńców na przedmieściach Widnia, to mamy taki jeden. Żeby bylo śmieszniej, to na Bielanach. To takie wzgórza wokól mojego przedmieścia. Kawalek za Kopcem niejakiego Kościuszki. I on jest na jednym z tych wzgórz ten zwierzyniec.
I tam są tygrysy. Nawet syberyjski jest jeden. Straaasznie duży i grożny. Nie wiem, jak w zimie, ale sądzę, że jak on jest syberyjski, to też.
I jest tez drugi Zwierzyniec, w ktorym trzymani są ludzie. Ten z kolei rozciąga sie między taką sakramencką ląką, co się Bloniami nazywa od lat kilkuset, a rzeką Wislą. A także między Alejami Trzech Wieszczów (zas konkrektnie niejakiego biskupa Krasińskiego) a klasztorem Norbertanek.
Na temat tego drugiego Zwierzyńca, to Pan Igla może pewnie coś Panu opowiedzieć, bo się zazwyczaj zazdrośnie nań patrzyl zza Wisly, z Dębnik.
No i nie wiem, czy na tym Zwierzyńcu żyją tygrysy. Na pewno mieszka tam kilku Murzynów, a jeden Mulat (bardzo ciemny), to chyba tuż po wojnie tam przywędrowal. Jeśli tam, gdzie mieszkają Murzyni są i tygrysy, to na tym Zwierzyńcu pewnie też. Chociaż nie, w Afryce lwy mieszkają, a nie tygrysy.
Tygrysy są ze Wschodu. Jesli tak, to pewnie są na tym Zwierzyńcu, bo stamtąd to do nas pewien Lenin na dni kilka nawet przywędrowal.
Już jestem, Panie Yayco,
bardzo lubię te piątkowe jazdy po Krakowie.
Ma Pan rację, to jest w kierunku na Wenecję (nawet mamy ja po części w Krakowie; nie wiedzieć czemu ta ulica jest obok ulicy Pilsudskiego), ale najpierw jest jeszcze Praga. Czeska.
Więc co do zwierzyńców na przedmieściach Widnia, to mamy taki jeden. Żeby bylo śmieszniej, to na Bielanach. To takie wzgórza wokól mojego przedmieścia. Kawalek za Kopcem niejakiego Kościuszki. I on jest na jednym z tych wzgórz ten zwierzyniec.
I tam są tygrysy. Nawet syberyjski jest jeden. Straaasznie duży i grożny. Nie wiem, jak w zimie, ale sądzę, że jak on jest syberyjski, to też.
I jest tez drugi Zwierzyniec, w ktorym trzymani są ludzie. Ten z kolei rozciąga sie między taką sakramencką ląką, co się Bloniami nazywa od lat kilkuset, a rzeką Wislą. A także między Alejami Trzech Wieszczów (zas konkrektnie niejakiego biskupa Krasińskiego) a klasztorem Norbertanek.
Na temat tego drugiego Zwierzyńca, to Pan Igla może pewnie coś Panu opowiedzieć, bo się zazwyczaj zazdrośnie nań patrzyl zza Wisly, z Dębnik.
No i nie wiem, czy na tym Zwierzyńcu żyją tygrysy. Na pewno mieszka tam kilku Murzynów, a jeden Mulat (bardzo ciemny), to chyba tuż po wojnie tam przywędrowal. Jeśli tam, gdzie mieszkają Murzyni są i tygrysy, to na tym Zwierzyńcu pewnie też. Chociaż nie, w Afryce lwy mieszkają, a nie tygrysy.
Tygrysy są ze Wschodu. Jesli tak, to pewnie są na tym Zwierzyńcu, bo stamtąd to do nas pewien Lenin na dni kilka nawet przywędrowal.
A może jeleń?
Już nie pamiętam, bo to dawno bylo.
Pozdrawiam informująco
abwarten und Tee trinken
Lorenzo -- 09.01.2009 - 19:42