Panie Lorenzo

Panie Lorenzo

Przy naszych gabarytach, to obawiam się, że jedynie towarowa winda wchodzi w grę. A i tak buczek przeciążenia może się odezwać. W sumie – damy rade na fotelach po poręczy zjechać. Po pod górę łazić to ja nie zamierzam.

Krawcy… A kto to, bo nie odwiedzam? Skrupulatnie liczę tylko ilość X przed L na metkach.

Wąsy, broda, baczki…. rozumiem, że wciąż ma Pan szanse na rolę Zagłoby? Humor odpowiedni, kielicha Pan nie odmawia… Pytanie tylko, jak Pan szablą robi… ?

ps – weekend czas zacząć. Pozdrawiam więc Pana, z trudem niejakim odchodząc od klawiatury.


Przedrocznie By: hgrisza (21 komentarzy) 19 grudzień, 2008 - 16:02