od kaw przeróżnych i herbaty imbirowej, to owo “dzień dobry” może po polsku powiedziała?
Bo mnie tak w Stambule na Wielkim Suku pewien Turek załatwił i rozpoczął w moim języku dyskusję o wyższości Legii nad innymi klubami. A ja wcale nie chciałem kupować u niego wagonu dywanów.
A ta młoda kobieta, Pani Gretchen,
od kaw przeróżnych i herbaty imbirowej, to owo “dzień dobry” może po polsku powiedziała?
Bo mnie tak w Stambule na Wielkim Suku pewien Turek załatwił i rozpoczął w moim języku dyskusję o wyższości Legii nad innymi klubami. A ja wcale nie chciałem kupować u niego wagonu dywanów.
Miłych snów Pani życzę i już bez niespodzianek
Lorenzo -- 12.12.2008 - 16:07