jakimiś proszkami faszeruje jak gąsiora.
I na popołudniową szychtę idę.
A jaka to różnica między Indonezją a Tajlandią jest?
Co?
Daleko i pełno żółtych, małych ludzików między nogami się plącze i jakieś barany z Komodo co to podobno w panienkach z Europy gustują?
O, pan Grześ rano wstał.
On tak samo jak pani jest postnowoczesny i uzależniony.
Bo mnie żona własnie
jakimiś proszkami faszeruje jak gąsiora.
I na popołudniową szychtę idę.
A jaka to różnica między Indonezją a Tajlandią jest?
Co?
Daleko i pełno żółtych, małych ludzików między nogami się plącze i jakieś barany z Komodo co to podobno w panienkach z Europy gustują?
O, pan Grześ rano wstał.
Igła -- 11.12.2008 - 08:49On tak samo jak pani jest postnowoczesny i uzależniony.