I wiesz co mi jeszcze nie pasi – oni uczą angielskiego, takiego a la radio the Economist. W Anglii i tak nie wezmą Cię za swojego, chocbyś ten akcent zdołał chwycic, bo tam co shire to inny hobbicki.
A w Stanach, w których podobno są tylko cztery akcenty (abstrahujac od regionalizmów), każdy bedzie Cie miał za ped .. Anglika.
Chociaż to trochę wydumane zagrożenie, bo kto Cię w publicznej szkole nauczy gadac z akcentem ;)
Naturalnie
I wiesz co mi jeszcze nie pasi – oni uczą angielskiego, takiego a la radio the Economist. W Anglii i tak nie wezmą Cię za swojego, chocbyś ten akcent zdołał chwycic, bo tam co shire to inny hobbicki.
A w Stanach, w których podobno są tylko cztery akcenty (abstrahujac od regionalizmów), każdy bedzie Cie miał za ped .. Anglika.
Chociaż to trochę wydumane zagrożenie, bo kto Cię w publicznej szkole nauczy gadac z akcentem ;)
Zetor -- 08.12.2008 - 23:17