Wolność, jak dla mnie, to przede wszystkim stan umysłu, myśli – dopiero potem stan ciała.
A tego, żeby mój umysł czuł się wolny na szczęście nikt raczej mi nie może zabronić.
Chyba, że zaistnieją pewne okoliczności, o których się nie będę rozpisywał, bo mało prawdopodobne, żeby kiedyś zaistniały…
Dlatego ja się czuję wolny i najprawdopodobniej będę się czuł wolny dopóki nie zejdę. Bez względu na okoliczności.
—————————————————- W ogóle mam wrażenie, że jakiś stan utopijny opisałeś, niemożliwy do zaistnienia. Znaczy bajka, tylko, że bez morału.
Ale po co tęsknić za czymś czego nigdy nie będzie, bo niemożliwe żeby było, to nierozumiem…
pozdrowienia
Zetorze
Wolność, jak dla mnie, to przede wszystkim stan umysłu, myśli – dopiero potem stan ciała.
A tego, żeby mój umysł czuł się wolny na szczęście nikt raczej mi nie może zabronić.
Chyba, że zaistnieją pewne okoliczności, o których się nie będę rozpisywał, bo mało prawdopodobne, żeby kiedyś zaistniały…
Dlatego ja się czuję wolny i najprawdopodobniej będę się czuł wolny dopóki nie zejdę. Bez względu na okoliczności.
—————————————————-
W ogóle mam wrażenie, że jakiś stan utopijny opisałeś, niemożliwy do zaistnienia. Znaczy bajka, tylko, że bez morału.
Ale po co tęsknić za czymś czego nigdy nie będzie, bo niemożliwe żeby było, to nierozumiem…
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 05.12.2008 - 21:37