Panie Kazimierzu

Panie Kazimierzu

Ależ ja nie posądzam Pana o to. Po prostu przeczytałem sobie cytacik i odniosłem go do siebie. W końcu nie miałem chyba go czytać po to, by rozgryazć jego uroki stylistyczne i poprawność gramatyczna? ;-))))

Czy Pan tym Tybetańczykiem nie jest – to cholera Pana wie. Może się tylko Panu zdaje, że Pan nie jest? Mnie się na ten przykład wiele rzeczy wydaje na własny temat, a otem okazuje sie, że jedynie właśnie “wydaje mi się”.

Pozdrawiam Pana, skupiony na przyjemnościach.


Strata By: RafalB (25 komentarzy) 1 listopad, 2008 - 17:27