Faktem jest, że gdy pewien pruski kapral, raczej nie nawykły do czytania, sięgnął po bryk omawiający tezy Nietschego, Schopenhauera i Richarda Straussa, to następstwa odczuła tragicznie i boleśnie, najpierw Europa, a potem cały świat. Zatem czytanie może być niebezpieczne.
Ale moje do Armagedonu z pewnością nie doprowadzi.
A sprawy ostateczne?
No, cóż... Jeżeli rolę intelektualnego filara ma po Dornie przejąć Marek Suski, to dopiero będzie koniec świata.
Igła
Faktem jest, że gdy pewien pruski kapral, raczej nie nawykły do czytania, sięgnął po bryk omawiający tezy Nietschego, Schopenhauera i Richarda Straussa, to następstwa odczuła tragicznie i boleśnie, najpierw Europa, a potem cały świat. Zatem czytanie może być niebezpieczne.
Ale moje do Armagedonu z pewnością nie doprowadzi.
A sprawy ostateczne?
No, cóż... Jeżeli rolę intelektualnego filara ma po Dornie przejąć Marek Suski, to dopiero będzie koniec świata.
tarantula
tarantula -- 22.10.2008 - 14:47