Tak pisząc, to możemy stwierdzić, że Polacy w czasie wyborów prezydenckich wskazują jedną z marionetek sitw kanapowych. Co za różnica?
Sam Pan zresztą narzekał, że za bardzo liczy się człowiek, a za mało program i idee. No to w wyborach predyzenckich mamy znacznie większy plebiscyt osobościowy, niż w czasie parlamentarnych.
A co do uzyskania zwykłej większości – to chyba tylko Kwachu w 2000 wygrał w pierwszej turze, w pozostałych przypadkach były potrzebne dogrywki. Może należy wprowadzić dogrywke w parlamentarnych? Będzie system dwupartyjny i sprawa załatwiona. W kwestii możliwości samodzielnego rządzenia.
Panie Igło
Tak pisząc, to możemy stwierdzić, że Polacy w czasie wyborów prezydenckich wskazują jedną z marionetek sitw kanapowych. Co za różnica?
Sam Pan zresztą narzekał, że za bardzo liczy się człowiek, a za mało program i idee. No to w wyborach predyzenckich mamy znacznie większy plebiscyt osobościowy, niż w czasie parlamentarnych.
A co do uzyskania zwykłej większości – to chyba tylko Kwachu w 2000 wygrał w pierwszej turze, w pozostałych przypadkach były potrzebne dogrywki. Może należy wprowadzić dogrywke w parlamentarnych? Będzie system dwupartyjny i sprawa załatwiona. W kwestii możliwości samodzielnego rządzenia.
Pozdrawiam.
Griszeq -- 16.10.2008 - 07:57