I znów...

I znów...

... przyznam Ci rację. Patrząc na wszystkie inicatywy, jakie się rodziły, zawsze byłem pewien, że umrą – chyba, że jakiejś sile politycznej zależało na wykorzystaniu jej dla własnych celów.
W trakcie kryzysu podsłuchowego na Węgrzech, zazdrościłem Węgrom ich odzewu – na uliacach. U nas nie widzę takiego przypadku, aby “lud” spontanicznie wyszedł na ulice.


PiS na jałowym biegu By: AzraelKK (11 komentarzy) 2 październik, 2008 - 11:29