To się uzbrajam. W cierpliwość. :) Proszę się nie spieszyć.
Miała Pani może okazję zobaczyć/usłyszeć wysłuchanie publicznie przed senacką komisją skarbu panów Bernanke i Paulsona w sprawie “planu ratunkowego”?
Ja się nieco pogapiłam i posłuchałam.
I powiadam – żałość, żałość, żałość nad żałościami.
Obydwaj Panowie nie mieli do powiedzenia nic ponadto, że kasa obciąży amerykańskiego podatnika. Nawet nie byli w stanie powiedzieć czy 700 mld, których żądają na początek wystarczy na pokrycie “strat”. Oni nawet nie mają pojęcia jakie te “straty” są. Wymyślili tylko tyle, że sobie (znaczy rząd) skupią “złe kredyty”, banki wyczyszczą sobie księgi rachunkowe a potem się je (te już mniej “złe kredyty”) odsprzeda. Możliwe, że tym samym bankom…
Na razie wygląda to na próbę wykonania gigantycznego przekrętu.
Wygląda to tak, jak gadałam.
Na szczęście krytyka tego “planu” w USA rośnie.
Na szczęście.
Dla nas wszystkich.
Pani Agawo
To się uzbrajam. W cierpliwość. :) Proszę się nie spieszyć.
Miała Pani może okazję zobaczyć/usłyszeć wysłuchanie publicznie przed senacką komisją skarbu panów Bernanke i Paulsona w sprawie “planu ratunkowego”?
Ja się nieco pogapiłam i posłuchałam.
I powiadam – żałość, żałość, żałość nad żałościami.
Obydwaj Panowie nie mieli do powiedzenia nic ponadto, że kasa obciąży amerykańskiego podatnika. Nawet nie byli w stanie powiedzieć czy 700 mld, których żądają na początek wystarczy na pokrycie “strat”. Oni nawet nie mają pojęcia jakie te “straty” są. Wymyślili tylko tyle, że sobie (znaczy rząd) skupią “złe kredyty”, banki wyczyszczą sobie księgi rachunkowe a potem się je (te już mniej “złe kredyty”) odsprzeda. Możliwe, że tym samym bankom…
Na razie wygląda to na próbę wykonania gigantycznego przekrętu.
Wygląda to tak, jak gadałam.
Na szczęście krytyka tego “planu” w USA rośnie.
Na szczęście.
Dla nas wszystkich.
Pozdrawiam (kurde:) zadowolona…
Magia -- 23.09.2008 - 21:05