Jak zwykle doskonały tekst. W Polsce problemem jest samo zdefiniowanie kto jest prawicowcem. Przecież większość polityków odwołuje się do symboliki prawicowej i do uważanego za prawicowy kościoła. Natomiast mało kto zadaje sobie trud analizą stosunku tychże polityków do prawa i człowieka. A tu się okazuje, że większość jeśli nie bolszewizuje, to przynajmniej socjalizuje.
Panie Adamie!
Jak zwykle doskonały tekst. W Polsce problemem jest samo zdefiniowanie kto jest prawicowcem. Przecież większość polityków odwołuje się do symboliki prawicowej i do uważanego za prawicowy kościoła. Natomiast mało kto zadaje sobie trud analizą stosunku tychże polityków do prawa i człowieka. A tu się okazuje, że większość jeśli nie bolszewizuje, to przynajmniej socjalizuje.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 29.08.2008 - 15:22