no chyba masz rację, ale jakoś mnie ten bunt jednak smieszy.
O ile sam miałem fazy na zewnętrzen formy buntu w stylu ubieranie się na czarno (zostało mi po częsci do dziś), w największą ulewę chodzenie bez parasola czy tym podobnych badziiewii *tez mi zostało do dziś:) i takie tam różne.
To jednak bunt, nawet młodych jak dla mnie jest czyms innym.
Gretchen,
no chyba masz rację, ale jakoś mnie ten bunt jednak smieszy.
O ile sam miałem fazy na zewnętrzen formy buntu w stylu ubieranie się na czarno (zostało mi po częsci do dziś), w największą ulewę chodzenie bez parasola czy tym podobnych badziiewii *tez mi zostało do dziś:) i takie tam różne.
To jednak bunt, nawet młodych jak dla mnie jest czyms innym.
pzdr
grześ -- 26.08.2008 - 09:58