Wątpię, bo choś prozachodni kierunek Juszczenki jest oczywisty, to Janukowycza i Tymoszenko (jak twierdzi Juszczenko) wcale nie. U nas w tej kwestii był konsensus jeśli chodzi o główne siły polityczne.
A wspominam o wcześniejszym okresie, bo choćby nie wiem jak optymistycznie oceniać okres od końca 2004 roku, wydaje mi się, że 3,5-letni okres to trochę za krótko na kategoryczne oceny, zwłaszcza że nie wiadomo, czy się nie zmieni.
Nie twierdzę
Wątpię, bo choś prozachodni kierunek Juszczenki jest oczywisty, to Janukowycza i Tymoszenko (jak twierdzi Juszczenko) wcale nie. U nas w tej kwestii był konsensus jeśli chodzi o główne siły polityczne.
A wspominam o wcześniejszym okresie, bo choćby nie wiem jak optymistycznie oceniać okres od końca 2004 roku, wydaje mi się, że 3,5-letni okres to trochę za krótko na kategoryczne oceny, zwłaszcza że nie wiadomo, czy się nie zmieni.
TNM -- 18.08.2008 - 22:09