Zamiaruje się już od lat kilkunastu (zamiar czyli przymiarka do ewentualnego podjęcia dyskusji szerszej) tunel poprowadzić odciązający slynne Aleje Trzech Wieszczów; nie jestem pewien, ale zdaje się, że oni – ci wieszczowie znaczy się – już coś na ten temat wspominali (jeden nawet o Dziadach coś pisal, ale to chyba o Cracovii bylo).
Zaczynalby się pod Wawelem, podchodzilby potem pod Wzgórze św. Bronislawy – to wzniesienie na Zwierzyńcu obok klasztoru Norbertanek (w ciągu dalszym jest sztuczny Kopiec Kościuszki czyli doświadczenie jest). Tu bylby kolejny tunel. A potem wplaw przez Wislę (albo promem lub tratwami, bo kolejny tunel bylby już nudny i przesadny) i już jesteśmy na obrzeżach Panaiglowych Dębnik. A stamtąd już rzut beretką do Wiednia. Albo Preszburga.
A i owszem, Szanowny Panie Yayco, owszem.
Zamiaruje się już od lat kilkunastu (zamiar czyli przymiarka do ewentualnego podjęcia dyskusji szerszej) tunel poprowadzić odciązający slynne Aleje Trzech Wieszczów; nie jestem pewien, ale zdaje się, że oni – ci wieszczowie znaczy się – już coś na ten temat wspominali (jeden nawet o Dziadach coś pisal, ale to chyba o Cracovii bylo).
Zaczynalby się pod Wawelem, podchodzilby potem pod Wzgórze św. Bronislawy – to wzniesienie na Zwierzyńcu obok klasztoru Norbertanek (w ciągu dalszym jest sztuczny Kopiec Kościuszki czyli doświadczenie jest). Tu bylby kolejny tunel. A potem wplaw przez Wislę (albo promem lub tratwami, bo kolejny tunel bylby już nudny i przesadny) i już jesteśmy na obrzeżach Panaiglowych Dębnik. A stamtąd już rzut beretką do Wiednia. Albo Preszburga.
Pozdrawiam edukacyjnie
Lorenzo -- 19.07.2008 - 13:27