A ciekawa sprawa, bo ja kwiatki też nie za bardzo jakoś... Sama się sobie dziwiłam.
I jak tak sama z siebie się natrząsałam: – o patrzaj Gretchen, ślicznie noooo ślicznie. Kwiatuszki sobie fotografujesz. Cukiereczki, landryneczki…
To potem sobie mówię: – odpuść sobie Gretchen, kwiatki są w porządku. Szybko przemijają można je zatrzymać.
Sam rozumiesz – wariatka, od razu widać.
A ten płotek mokry to jest płotek, taki przy werandzie :)
Griszeq
A ciekawa sprawa, bo ja kwiatki też nie za bardzo jakoś... Sama się sobie dziwiłam.
I jak tak sama z siebie się natrząsałam: – o patrzaj Gretchen, ślicznie noooo ślicznie. Kwiatuszki sobie fotografujesz. Cukiereczki, landryneczki…
To potem sobie mówię: – odpuść sobie Gretchen, kwiatki są w porządku. Szybko przemijają można je zatrzymać.
Sam rozumiesz – wariatka, od razu widać.
A ten płotek mokry to jest płotek, taki przy werandzie :)
Gretchen -- 08.07.2008 - 10:55