Panie Andrzeju, ale to się sprowadza (casus braci K.) do podsumowania, które mój wykładowca zastosował do Marksa: stawiał właściwe pytania, ale udzielał na nie kompletnie niewłaściwych odpowiedzi.
Ale póki ktoś jeszcze broni mózgu jako ostatniego szańca niezależności – jest nadzieja.
@Andrzej F. Kleina
Panie Andrzeju, ale to się sprowadza (casus braci K.) do podsumowania, które mój wykładowca zastosował do Marksa: stawiał właściwe pytania, ale udzielał na nie kompletnie niewłaściwych odpowiedzi.
Ale póki ktoś jeszcze broni mózgu jako ostatniego szańca niezależności – jest nadzieja.
pozdrawiam
Banan -- 07.07.2008 - 18:27