Ja myślę, że to jest psychologiczny element “uwiedzenia”. Głęboka znajomość danej kultury powoduje, że mimowolnie jest sprzyjamy. Dobrym przykładem jest np. prof. Danecki, z którym kiedyś miałem okazję podyskutować bezpośrednio a który generalnie każdego Araba by do serca przytulił a Hamas i Hezbollah to są wg niego przede wszystkim organizacje charytatywne…
Profesor Lewicki
Ja myślę, że to jest psychologiczny element “uwiedzenia”. Głęboka znajomość danej kultury powoduje, że mimowolnie jest sprzyjamy. Dobrym przykładem jest np. prof. Danecki, z którym kiedyś miałem okazję podyskutować bezpośrednio a który generalnie każdego Araba by do serca przytulił a Hamas i Hezbollah to są wg niego przede wszystkim organizacje charytatywne…
Zbigniew P. Szczęsny -- 05.07.2008 - 11:14