Czy Pan uważasz, że całe dziennikarstwo ma się ograniczać do serwisów njusowych, czy co? Ja osobiście nie uważam, żeby główne gazety w Polsce powinny ograniczać się do serwisu informacyjnego. Do przekazywania surowych faktów wystarczy PAP. Rolą wiodących żurnalistów nie jest cytowanie faktów, lecz ich interpretacja. Co z tego, że nikt nie umarł, skoro na sygnał o tym, że umarł pojawiły się kontrowersyjne opinie decydentów i innych środowisk opiniotwórczych? Co z tego?
Kultura to świat opinii a nie faktów. Fakty generują opinie. Ważne, żeby nie tracić faktów z oczu, ale nie trzeba się ich kurczowo trzymać. Dla dziennikarstwa jest ważne, aby trzymać rękę na (kulturowym) pulsie. Można sobie wymyśleć gejowskie małżeństwo, aby skłonić strony sporu do dyskusji na temat, który inaczej potraktowany byłby jak kukułcze jajo.
Oczywiście – kreowanie faktów musi mieć granice, ale nie wydaje mi się, żebyśmy byli przytłoczeni tego typu “faktoidami”. Ja je nawet lubię – o ile nie są trywialnymi fałszywkami, mającymi na celu poniżenie opozycji.
@autor - androny Pan piszesz !!!
Co to za androny Pan piszesz?
Czy Pan uważasz, że całe dziennikarstwo ma się ograniczać do serwisów njusowych, czy co? Ja osobiście nie uważam, żeby główne gazety w Polsce powinny ograniczać się do serwisu informacyjnego. Do przekazywania surowych faktów wystarczy PAP. Rolą wiodących żurnalistów nie jest cytowanie faktów, lecz ich interpretacja. Co z tego, że nikt nie umarł, skoro na sygnał o tym, że umarł pojawiły się kontrowersyjne opinie decydentów i innych środowisk opiniotwórczych? Co z tego?
Kultura to świat opinii a nie faktów. Fakty generują opinie. Ważne, żeby nie tracić faktów z oczu, ale nie trzeba się ich kurczowo trzymać. Dla dziennikarstwa jest ważne, aby trzymać rękę na (kulturowym) pulsie. Można sobie wymyśleć gejowskie małżeństwo, aby skłonić strony sporu do dyskusji na temat, który inaczej potraktowany byłby jak kukułcze jajo.
Oczywiście – kreowanie faktów musi mieć granice, ale nie wydaje mi się, żebyśmy byli przytłoczeni tego typu “faktoidami”. Ja je nawet lubię – o ile nie są trywialnymi fałszywkami, mającymi na celu poniżenie opozycji.
Zbigniew P. Szczęsny -- 26.06.2008 - 19:56