Tu nie chodzi o Wałęsę.
Tu chodzi o ludzi, o ich traktowanie.
Czyż trza pisać, że Walentynowicz jest tylko suwnicową i dumną kobietą, matką, gospodynią domową? a może trza nazwać Gwiazdę anarcho-syndykalistą?
Przecież to wszyscy wiedzą.
Czy trza przywoływać jak został potraktowany Stomma i jego środowisko?
Przez kogo?
Owszem, przez faceta potrafiącego unieść odpowiedzialność.
Przez chwilę.
Jednocześnie prostaka, nieuka, chytrego i pazernego chłopka.
Zagarniającego wszystko i co się da, pod siebie.
Panie Krzysiu
Bzdura?
No toś sam sobie odpowiedział.
Tu nie chodzi o Wałęsę.
Tu chodzi o ludzi, o ich traktowanie.
Czyż trza pisać, że Walentynowicz jest tylko suwnicową i dumną kobietą, matką, gospodynią domową? a może trza nazwać Gwiazdę anarcho-syndykalistą?
Przecież to wszyscy wiedzą.
Czy trza przywoływać jak został potraktowany Stomma i jego środowisko?
Przez kogo?
Owszem, przez faceta potrafiącego unieść odpowiedzialność.
Przez chwilę.
Jednocześnie prostaka, nieuka, chytrego i pazernego chłopka.
Zagarniającego wszystko i co się da, pod siebie.
Który do dzisiaj nie zna miary.
I to co najgorsze.
Niewdzięcznego.
Co do reszty to cię odsyłam tutaj:
http://tekstowisko.com/yayco/55030.html
Igła -- 22.06.2008 - 13:22