He, he.
Cały czas się zastanawiam o co w tym chodzi. Chyba się trochę zagalopowali. Ja naprawdę nie zauważyłem jakiejś dyskryminacji ateistów, nie wiem np ogłoszeń o pracę “nie dotyczy ateistów”
“Mamy już nieszczęsną ustawe o ochronie uczuc religijnych, która służy jako knebel wobec niepokornych np. artystów/muzyków/dziennikarzy (choć czesto poza tanią prowokacją nie mających nic do powiedzenia)”
Słuszna uwaga. Jeśli rzeczywiście miałoby być to coś w tym stylu to pomysł jest żenujący.
Pzdr.
@
He, he.
Cały czas się zastanawiam o co w tym chodzi. Chyba się trochę zagalopowali. Ja naprawdę nie zauważyłem jakiejś dyskryminacji ateistów, nie wiem np ogłoszeń o pracę “nie dotyczy ateistów”
“Mamy już nieszczęsną ustawe o ochronie uczuc religijnych, która służy jako knebel wobec niepokornych np. artystów/muzyków/dziennikarzy (choć czesto poza tanią prowokacją nie mających nic do powiedzenia)”
Słuszna uwaga. Jeśli rzeczywiście miałoby być to coś w tym stylu to pomysł jest żenujący.
kriskul -- 15.06.2008 - 14:00Pzdr.