Ta biurokracja nie jest jednak klasycznym pasożytem, co to tylko pochlania i nic nie robi. Ona stala się niestety immanentną częscią ludzkiej dzialalności, niczym rak, a jej funkcja slużebna dawno juz zanikla stając się czym w rodzaju np. trzeciej nogi u czlowieka. Do której on się na dodatek przyzwyczail, a nawet żyć bez niej nie może. Tak mu się wydaje.
Zaś co do planowania globalnego, to ja jedynie staram się antycypować pomysly grup przywódczych, w żadnych wypadku zas pochwalać.
I na koniec tego odcinka: ja tez chcialbym, by ów nowy lad , aczkolwiek brzmi to okreslenie raczej fatalnie, uksztaltowal sie i ewoluować cichcem, a okrzepl i zadebiutowal z odpowiednią sila ku zaskoczeniu biurokratów.
Panie Yayco
Ta biurokracja nie jest jednak klasycznym pasożytem, co to tylko pochlania i nic nie robi. Ona stala się niestety immanentną częscią ludzkiej dzialalności, niczym rak, a jej funkcja slużebna dawno juz zanikla stając się czym w rodzaju np. trzeciej nogi u czlowieka. Do której on się na dodatek przyzwyczail, a nawet żyć bez niej nie może. Tak mu się wydaje.
Zaś co do planowania globalnego, to ja jedynie staram się antycypować pomysly grup przywódczych, w żadnych wypadku zas pochwalać.
I na koniec tego odcinka: ja tez chcialbym, by ów nowy lad , aczkolwiek brzmi to okreslenie raczej fatalnie, uksztaltowal sie i ewoluować cichcem, a okrzepl i zadebiutowal z odpowiednią sila ku zaskoczeniu biurokratów.
Milej percepcji życzę
Lorenzo -- 14.06.2008 - 16:03