O wielką literę zapewne nikt się ni obrazi, to oczywisty znak szacunku. Choć ja się podpisuję małą literą, podkreślając “internetową” naturę pseudonimu. To zresztą też nie nowość — starczy zerknąć do byle gazety, by znaleźć całą masę króciótkich pseudonimów dziennikarskich pisanych małą literą.
Więc o co się Pan kłócisz?
proponuje za każdą odpowiedzią klikać cytując
i troche głupio że gadamy o rzeczach dla 99% oczywistych zamiast o Pana tekstach
re
Dałby Pan spokój.
(...)
O wielką literę zapewne nikt się ni obrazi, to oczywisty znak szacunku. Choć ja się podpisuję małą literą, podkreślając “internetową” naturę pseudonimu. To zresztą też nie nowość — starczy zerknąć do byle gazety, by znaleźć całą masę króciótkich pseudonimów dziennikarskich pisanych małą literą.
Więc o co się Pan kłócisz?
proponuje za każdą odpowiedzią klikać cytując
i troche głupio że gadamy o rzeczach dla 99% oczywistych zamiast o Pana tekstach
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 29.05.2008 - 22:47