... ale bez ideolo nie ma życia społecznego, nawet w państwie przez nas osobiscie zasianym, gdzie ideolo byłoby przeciez tak słodkie jak bezy z bita smietaną i tak przyjazne jak samopomoc sasiędzka.
Co zaś do arystokracji ducha czy ciała, to z radością dziekuje za dobre fluidy. Oraz
Lorenzo,
... ale bez ideolo nie ma życia społecznego, nawet w państwie przez nas osobiscie zasianym, gdzie ideolo byłoby przeciez tak słodkie jak bezy z bita smietaną i tak przyjazne jak samopomoc sasiędzka.
Co zaś do arystokracji ducha czy ciała, to z radością dziekuje za dobre fluidy. Oraz
zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę niezmiennie…
Anna Mieszczanek -- 18.05.2008 - 22:14