Grzesia się starałam zachęcić do napisania o tym co zapowiada i zapowiada. Motywację jakąś w nim wzbudzić.
Natomiast nie chciałam się bardziej rozwlekać, bo jaki mam sens wylewać myśli (za przeproszeniem) w odniesieniu do tekstu nieistniejącego jeszcze?
Pozdrawiam porannie
Panie Zenku
Grzesia się starałam zachęcić do napisania o tym co zapowiada i zapowiada. Motywację jakąś w nim wzbudzić.
Natomiast nie chciałam się bardziej rozwlekać, bo jaki mam sens wylewać myśli (za przeproszeniem) w odniesieniu do tekstu nieistniejącego jeszcze?
Pozdrawiam porannie
Gretchen -- 09.05.2008 - 08:55