Calkiem niedawno pisałam do siedzącego podówczas w beczce Pana Yayco, że blogosfera kojarzy mi się z jakąs odmianą Big Brothera. Swoją gospodarską troską dorzucasz jeszcze jeden kamyczek do tego bigbraderowskiego ogródka.
Czuwanie Adminów nad blogowym ładem i monitorowanie wpisów jest rzeczą niezwykle właściwą i porządaną, jednakowoż taki “pokój zwierzeń” z jakim mamy do czynienia w tym przypadku jest rzeczą cokolwiek kuriozalną.
>Sergiuszu
Calkiem niedawno pisałam do siedzącego podówczas w beczce Pana Yayco, że blogosfera kojarzy mi się z jakąs odmianą Big Brothera. Swoją gospodarską troską dorzucasz jeszcze jeden kamyczek do tego bigbraderowskiego ogródka.
Czuwanie Adminów nad blogowym ładem i monitorowanie wpisów jest rzeczą niezwykle właściwą i porządaną, jednakowoż taki “pokój zwierzeń” z jakim mamy do czynienia w tym przypadku jest rzeczą cokolwiek kuriozalną.
Delilah -- 20.03.2008 - 22:09