Akurat wczoraj czytałam(dziwne prawda) o Anneliese Michel i o tym procesie który skazał tych egzorcystów.
Wiem, że Anneliese sama zamknęła w sobie owe demony, by nie niepokoiły innych ludzi, przed śmiercią prosiła też księdza o rozgrzeszenie.
Była młoda kobietą, o bardzo silnej wierze i ufała, że w ten sposób uwolni świat od zła.
A jedynymi ludźmi którzy powinni zasiąść na ławie oskarżonych, to lekarze, ktorzy aplikowali jej leki na epilepsję, mimo, że badania na nią nie wskazywały.
W ten sposób osłabiali już nadszarpnięte zdrowie.
A co do Szatana i demonów, muszą istnieć, jak właśnie istnieje dobro i zło, kto nie wierzy w Szatana, ten nie może wierzyć też w Boga!
Weźmy też pod uwagę fakt, że Bóg i Szatan byli zawsze, bo pierwsze kuszenie odbyło się jeszcze w Edenie.
Staszku
Akurat wczoraj czytałam(dziwne prawda) o Anneliese Michel i o tym procesie który skazał tych egzorcystów.
Wiem, że Anneliese sama zamknęła w sobie owe demony, by nie niepokoiły innych ludzi, przed śmiercią prosiła też księdza o rozgrzeszenie.
Była młoda kobietą, o bardzo silnej wierze i ufała, że w ten sposób uwolni świat od zła.
A jedynymi ludźmi którzy powinni zasiąść na ławie oskarżonych, to lekarze, ktorzy aplikowali jej leki na epilepsję, mimo, że badania na nią nie wskazywały.
W ten sposób osłabiali już nadszarpnięte zdrowie.
A co do Szatana i demonów, muszą istnieć, jak właśnie istnieje dobro i zło, kto nie wierzy w Szatana, ten nie może wierzyć też w Boga!
Weźmy też pod uwagę fakt, że Bóg i Szatan byli zawsze, bo pierwsze kuszenie odbyło się jeszcze w Edenie.
Pozdrawiam serdecznie.:D
Alga -- 18.03.2008 - 21:37