proszę nie desperować. Dla Klubu, którego Pan Lorenzo jest Szanownym Panem Prezesem, trzęsienie się rąk (i nie tylko) to nie pierwszyzna.
Potraktujemy je raczej jako dobrą zapowiedź.
Panie Ryszardzie,
proszę nie desperować. Dla Klubu, którego Pan Lorenzo jest Szanownym Panem Prezesem, trzęsienie się rąk (i nie tylko) to nie pierwszyzna.
Potraktujemy je raczej jako dobrą zapowiedź.
yayco -- 19.02.2008 - 23:15