Żadnej misji, w szczególności niebezpiecznej nie mam. Przemocy nie stosuję więc najmniejsze zagrożenie z mojej strony TXT nie grozi. Może to Pana uspokoi?
Co do nicka przybranego przeze mnie to myli Pan intencje z interpretacją. Sugerujący on jest o tyle, o ile przyjmiemy Pana interpretację moich intencji. Wyjaśnienia są zwykle bliżej niż sądzimy.
A z tą Helgą toś mnie Pan zaskoczył. Myślałam dotąd, że samodzielne i pyskate kobity wrzuca się u nas do worka feminizmu, upraszczając rzeczywistość co jest naturalne wśród ludzi i pretensji do nich o to mieć nie można.
Nawet Pan nie wie jak daleko Gretchen do Helgi. Intiucyjnie czuję, że do Dobrogniewy takoż.
Panie Igło
Żadnej misji, w szczególności niebezpiecznej nie mam. Przemocy nie stosuję więc najmniejsze zagrożenie z mojej strony TXT nie grozi. Może to Pana uspokoi?
Co do nicka przybranego przeze mnie to myli Pan intencje z interpretacją. Sugerujący on jest o tyle, o ile przyjmiemy Pana interpretację moich intencji. Wyjaśnienia są zwykle bliżej niż sądzimy.
A z tą Helgą toś mnie Pan zaskoczył. Myślałam dotąd, że samodzielne i pyskate kobity wrzuca się u nas do worka feminizmu, upraszczając rzeczywistość co jest naturalne wśród ludzi i pretensji do nich o to mieć nie można.
Gretchen -- 31.01.2008 - 23:34Nawet Pan nie wie jak daleko Gretchen do Helgi. Intiucyjnie czuję, że do Dobrogniewy takoż.