Ja już przechodzę smugę cienia, więc sława mnie nie interesuje. Ale… jest Pan pewien, że gdybym coś o Panu palnął, to mogłoby to zagrozić sławą? No, no, no… może jeszcze to przemyślę. Najwyżej Stachu się pod tym podpisze. Kiedyś natknąłem się na “diagnozę” Pani Venissy, tej od ucztowania z Platonem dotycząca Pana Tymochowicza. Może ona? Chyba nie ucztuje cały czas.
Panie Triariusie!
Ja już przechodzę smugę cienia, więc sława mnie nie interesuje. Ale… jest Pan pewien, że gdybym coś o Panu palnął, to mogłoby to zagrozić sławą? No, no, no… może jeszcze to przemyślę. Najwyżej Stachu się pod tym podpisze. Kiedyś natknąłem się na “diagnozę” Pani Venissy, tej od ucztowania z Platonem dotycząca Pana Tymochowicza. Może ona? Chyba nie ucztuje cały czas.
Pozdrawiam…
Andrzej F. Kleina -- 06.01.2008 - 22:59