Nie mam Stacha pod ręka, chyba pije… nie mam kogo prosić o pomoc. Zaryzykuję, proszę mnie nie skrzyczeć, ale Pan swą wartość intelektualną podkreśla zapewne inaczej. Nie czapką. Pozdrawiam…
Panie Prezesie Maxie!
Nie mam Stacha pod ręka, chyba pije… nie mam kogo prosić o pomoc. Zaryzykuję, proszę mnie nie skrzyczeć, ale Pan swą wartość intelektualną podkreśla zapewne inaczej. Nie czapką.
Andrzej F. Kleina -- 06.01.2008 - 22:40Pozdrawiam…