Cóżeś ty narobił?

Ciepło się robi, a to mnie zachęciło do udania się do mojej górskiej samotni. Byle z dala od tego politycznego kociołka, od którego już się wściec można. Okazało się to rzeczą nadzwyczaj trudną, bo pachnąca surrealizmem rzeczywistość i tam mnie dopadła.
Wieś, co PiS-em stoi, doznała w dniach ostatnich wstrząsu, który jednakże nie ma podłoża ideologicznego, a przede wszystkim praktyczne. A właściwie to jest zderzeniem trudnej do pojęcia ideologii obrony traktatu lizbońskiego z jednoczesnym jego podważaniem, a pewnymi bardzo wymiernymi korzyściami, płynącymi z naszej przynależności do europejskiej rodziny.
(Opisywałem parokroć owo sioło, ale mój sposób relacjonowania zwolennicy jedynie słusznej linii uznali za nieuprawnioną manipulację.)

W miejscu wielofunkcyjnym, „U Jozefa”, w niedzielne popołudnie temperatura podniesiona była znacznie. „Radio Maryja” szczególnie popularne tam nie jest, osobników, chcących realizować popędy, w sposób odmienny od przyjętego przez ogół za zwykły, brak, a we wschodniej Małopolsce ludzie siedzą na swoim od dziada pradziada, i niemieckie rewindykacje mają za abstrakt. A do tego sprowadził problem traktatowy oficjalnie PiS-owski lider, pan Tadzio, a nieoficjalnie ksiądz dobrodziej napomknąwszy coś idiotycznie przy kazaniu. Które samo w sobie wcale najgorsze nie było.

W czasie żniw miałem okazję podziwiać przy pracy nowiutkie górskie kombajny Massey Fergusson i rewelacyjne prasy do słomy tej firmy. Sporo ich się pojawiło w tym trudnym terenie, podobnie jak bardzo nowoczesnych, klimatyzowanych(!) ciągników. Z unijnych dotacji budowana będzie też kanalizacja, a gospodarstwa dostaną zwroty za instalowane kolektory słoneczne i wiatraki.
Ale „U Jozefa” pan Włodek, gminny urzędnik, mówi, że Pan Kaczyński Jarosław tak naprawdę chce nas z Unii wyprowadzić, bo się księdzu Rydzykowi cała ta europejska hucpa nie podoba. I nie dość, że za traktory trzeba będzie zwrócić to jeszcze obiecanej drogi i innych sieci nie będzie wcale.
.
Pan Tadzio z wikarym podnoszą ideologiczną słuszność zdecydowanego frontu pod wezwaniem Tadeusza Rejtana, jednakże argumenty mające charakter przyziemny, zdają się do praktycznego ludu nowosądeckiego trafiać celniej. Wieś, co za Pis-em murem stała, teraz oczekuje referendum. Zdaje się, że bez obrzydzenia przedłożyli liberalny ciągnik nad solidarną chabetę. We wsi, gdzie jeszcze do niedawna poszukiwano tego jedynego anonimowego osobnika, co to głosował na PO!

Cóżeś Ty uczynił Jarosławie?

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Hm, ciekawy tekst

a Jarosław i PIS od wyborów robią wszystko, by im się poparcie zmniejszało w sumie.
Ale mnie to akurat właściwie chyba cieszy.
pzdr


Demokratyczna władza

bez opozycji wyrodnieje. Dlatego ogłaszam haslo na dzisiaj:
“PiS Tak! Kaczyńscy nie!!”

tarantula


Panie Pająku Szanowny

kłopot w tym, że gdy Jarka zabraknie (Prezydenta zostawiam na boku), PIS nie wyłoni żadnego wyrazistego lidera. Moim zdaniem podział jest nieuchronny, a chyba i w sumie lepszy w dłuższej perspektywie.

Chyba, że KTOŚ Prezesa Jarka na dywanik wezwie i stanie się CUD. Może warto by zalobbować u Poldka?

Pozdrawiam,

merlot


Subskrybuj zawartość