Zamiast nostalgicznej stylizacji

Zdarza się, że na e-maile odpowiadam po pół roku, a raz nawet udało mi się odpowiedzieć po prawie 18 miesiącach. Co ciekawe, są jeszcze ludzie, którzy akceptują takie tempo korespondencji, co w tych czasach jest fascynującym, ale chyba jednak wyjątkiem.

W dawnych dobrych czasach listy się pisało i pisało, i pisało. Po jakimś czasie wysyłało, no i wtedy czekało na odpowiedź – bez zdziwienia, gdy nadeszła po długim, długim czasie.

Czas nadawał listom jakąś metafizyczną wartość, której nie sposób doświadczyć, gdy człowiek korzysta z tych wszystkich dzisiejszych oszczędzaczy czasu, a którą bierzemy za coś oczywistego, gdy chodzi o dobre wino czy gotyckie katedry.

Gdy jakiś czas temu pracowałem w wolnych chwilach nad nowym silnikiem (i z konieczności wyglądem) TXT na ewentualność jego ponownego otwarcia, trafiłem gdzieś na reportaż o nowej modzie warszawskiej na serwujące lornety z meduzą lokale, stylizowane na czasy nieodżałowanego PRL-u.

I choć Maszyna mi tu kwęka, że bez kapitalnego remontu ona nie podoła i w ogóle kto to widział wyciągać z garażu taki zabytek na grudniową niepogodę, pomyślałem, że może to i lepiej uruchomić prawdziwy oryginał, zamiast nostalgicznie stylizowanej, ale jednak nówki bez naturalnej patyny?

Może za jakiś czas Maszyna przekona mnie do tego remontu, ale dziś jedziemy na tym co mamy, czyli na TXT-owych saniach, w same Święta Bożego Narodzenia 2011.

Wesołych Świąt!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Znaczy się , wczoraj, można pisać?

Dawno tak się nie uśmiechnąłem.
Pozdro

Wspólny blog I & J


Pewnie że można!

Przecie dziś nie 1 kwietnia! ;)
Maszyna się wnerwiła, że chodzi na pusto i kazała Sergowi otwierać.


ja to nie wiem

czy pisanie ma jeszcze sens.
Na pewno ma sens widywanie sie tu ze znajomymi:)

zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...


O!

Zdaje się, że Maszyna zapomniała o blogach z “zielonej” strefy. Poproszę żeby wszystkim dała normalne kolorki, jak się tylko ogarnie nieco ;)


Dzień dobry, cześć i czołem :)

Zdrowych, spokojnych i wszystkiego w Nowym Roku :)


Maszyna jest be!

Napisałem notkę i brak jej na forum.Jest osiągalna w moich notkach.
Już na początku maszyna nabawiła mnie szczękościsku,wrrr.


Koniec świata, Tekstowisko otwarli!

To już, jak wiadomo, nie będzie to samo.
Ciekawe, czy cokolwiek z tego będzie.
Podziwiam tyle wiary i nadziei, że chce wam się znów próbować i życzę powodzenia. Na razie będę zaglądać i zobaczymy, co dalej. :)


Panie Zenku

Maszyna się wytłumaczyła w komentarzu pod nową notką: http://tekstowisko.org/sergiusz/61466.html. Już naprawione!


Pani Anno,

no jak to nie ma sensu, pewnie, że ma.

Ja tam z chęcią bym pani teksty poczytał, bo mi ich brakuje.
zwyczajnie brak takiej empatycznej perspektywy na blogach wszelakich, gdzie każdy walką zajęty.

Serg, super, no:)


Pani Aniu

Jeśli pisanie nie ma sensu, znaczy, że i gadanie tez nie ma.
Siedzieć pod miedzą niczym kuropatwa mała, ma sens?

Wspólny blog I & J


Jacku Jarecki:)

to jakaś wazna rzecz jest to pytanie “czy cos ma sens”.

Gadanie tez (dla mnie) sensu nie ma.

Ale już siedzenie pod miedzą:) ze znajomymi i robienie czegoś wspólnie – to ma (dla mnie) sens. Przy czym – znów dla mnie – “robienie czegoś” oznacza robienie czegos w sprawie wyjaśnienia Smoleńska. Na wszystko inne będzie czas potem. Teraz – ten jeden priorytet. Więc ja siedzę, jako smolenski oszołom w wersji hardcorowej, na blogu FYMa i tam robię co mogę. Nie jako ja, bo jako ja się nie moge przecież do salonu zalogować, wywalona na zbitą twarz na zawsze. Ale jako nie ja – robie co umiem.

Fakt, rzuca mnie coś czasem, coś tam nasmaruję i wrzucę na blog w wirtualnychmediach.pl. Ale to coś w rodzaju słabości.

No, tak mi się zrobiło.

zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...
p.s. Teraz przyszło mi do głowy pytanie: dlaczego ja do Ciebie mówię “Jacku Jarecki” a Ty do mnie “Pani Anno”? No, rozumiem, jestem osoba wiekową. Ale żeby aż tak, to nie przypuszczałam:))


grzesiu,

miło, że pami,etasz moje teksty czy raczej ich klimat. Dziekuje:))

Ale z powodu, o którym w kom. do JJ, trudno mi dziś tak samo pisać. Mam ogromny kłopot z zachowaniem empatycznej postawy wobec ludzi, którzy – jako żywo – przypominają dawnych targowiczan.

Nie mam pojęcia jak my wybrniemy z tej posmoleńskiej sytuacji.

zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...


Mido

Mam wielką nadzieję, że to już nie będzie to samo! Tak bym to ujął :)

Wesołych Świąt!


Pani Aniu

To jest bar TXT, więc pisać można, ale nie trzeba. Tu się głównie zagląda, bywa lub przesiaduje, by pogadać z innymi, na wszystkie możliwe tematy, bo przecież oprócz spraw wielkich i bardzo wielkich są jeszcze małe i mniejsze. Choć z tymi małymi to nigdy nie wiadomo, zresztą (jak w moim motto).

Wesołych Świąt!


Foxxie!

Czy tak mogę się zwracać? Bo nigdy nie mam pewności z tą odmianą, zupełnie jak NumerNaBis z Misji Kleopatra :)

Wesołych Świąt!


sergiuszu,

toż wiem, że bar:)

I na pewno widywałeś w barach mlecznych te dziwne starsze panie i panów, okutanych w malownicze stare szmaty, jak nad porcją ryżu ze śmietaną albo leniwych skupiali wzrok tylko na talerzu, nie patrząc na to, co obok nich… To i ja tak teraz siedzę nad tymi leniwymi, żeby nie napisać ruskimi…

zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...


Pani Aniu

Jasne, znam to. Choć jako dzieciak miałem to szczęście, że moja ś.p. Babcia, prawdziwy tytan pracy z Kresów przybyła swego czasu do dzisiejszej Polski, zawsze robiła te pierogi ruskie w olbrzymich ilościach, a smaczne tak, że nie dało się nie zjeść wszystkich do końca, więc akurat pierogi kojarzą mi się wspaniale.


hmmm

Można pójść w kierunku ple ple ple, a można w kierunku specjalistycznych, ekskluzywnych tekstów.
Można też połączyć te dwa nurty.
Z doświadczenia wiem, że kierunek ekskluzywny nie przyniesie kasy, a co za tym idzie nie da się poświęcić czasu i softu w takim zakresie, jakby się chciało.
Zatem zostaje ple ple ple.

www.Maddogowo.pl


Mad

Rozważania nad TXT są zupełnie pozbawione sensu. Pisać, komentować, czytać....
To wszystko!

Wspólny blog I & J


re: Zamiast nostalgicznej stylizacji

Ale mi się już nie chce latać i peplać o niczym i jutubki wklejać. Wyrosłem już z tego. Wiesz, mam Maddogowo, któremu poświęcam czas i umiejętności, mam FB, które obok innych social media są wehikułem reklamowym Mad, zatem takie pleplanie w sumie chyba mnie nie interesuje.
Co nie znaczy, że innym zakazuję tego:-)

www.Maddogowo.pl


Mad, ale pindolisz!

Niczym jakąś starka 90 letnia.
Dżizas!

Wspólny blog I & J


No tak...

Przedstawiam Ci MOJĄ argumentację, swój pogląd na sprawę, dlaczego widzę to tak, a nie inaczej nie narzucając nikomu, Tobie, swojego zdanie.
Słyszę: “pindolisz”. Ech, nic ludzie nie zmądrzeli widzę.

www.Maddogowo.pl


"Pindolisz" to delikatna

i starodawna ocena jest.
A Ty, apiać, obraźliwy.
Po co?

Wspólny blog I & J


ok

Ok. Jestem obraźliwy. No problem.

www.Maddogowo.pl


I

marudny!

:) Pozdro!

Wspólny blog I & J


Subskrybuj zawartość