Gwiazdo betlejemska prowadź nas…

trzechkroli_2.jpg

...daj nam światło, bo tak łatwo zmylić ślad
daj nadzieję, kiej nam w ocy duje wiatr,
strudzonemu, zmęconemu pomós iść...

Średnia ocena
(głosy: 5)

komentarze

Piękny obraz,

pozdrawiam nocną porą.

Ano pora.


Każda ludowa

kolęda,czy pieśń to perełka w narodowej tożsamości.
Dzięki.
Pozdrawiam


-->Yassa

Dobrego. Dopiero wróciłem do domu. Uff… I kochać to wszystko trudno i nie kochać....

referent


Witaj,

właśnie wróciłem z Pasterki. Słyszę, że wybrałeś tę samą kolędę co ja. Wszystkiego dobrego w święta Bożego Narodzenia i na codzień.


Korzystając z okazji,

życzę wszystkim wesołych świąt!

Bo moje “wesołe” właśnie zakończyła yassowa, kategorycznie żądając przerwania sieciowej strzelanki, której od ranka oddawałem się wraz z synkami-ociupinkami,
(„Dość tego! Święta są! Czy cała ulica musi słuchać tych waszych ryków: łap dziada!!! Ooo!...Na wieży się skampił!! Bazuką go…bazuką…!!! Jara się! O żesz… farciarz spieprza, serią po nim…”), zaganiając mnie, i pododdział mój, do obierania ziemniaków dla całego pułku ciotek i wujów, kuzynów i kuzynek.
Pułku który za chwilę ma zbazować do nas na proszony obiad.:))

Wesołych Świąt!


Gwiazdo prowadż nas? W skretyniałej erze technologii?

Koniunkcję Jowisza z Saturnem w 7 roku pne., która zdarza się raz na circa 900 lat, i która to najprawdopodobniej robiła za “Gwiazdę Betlejemską”, pominę. Ważne, że prowadziła.

Przyjemnego obierania! ;)


Grzesiu,

ten piękny obrazek to i Twoja zasługa.
Gdybyś mnie nie powiadomił o reaktywacji to by go nie było…:)

Pozdrawki


Panie Zenku Szanowny,

przykro mi, ale to taka ludowa kolęda, jak ja jestem prezydentem RP.
Też lubię go udawać.:)

Słychać współczesny produkt Krakusa – Zbigniewa Preisnera.
A Krakusi, jak już wiadomo od czasów Lucjana Rydla, uwielbiają stroić się w szatki prostego ludu.

Pozdrawiam


Panie Referencie,

„Uff… I kochać to wszystko trudno i nie kochać....”
Co prawda to prawda, ale dla mnie na pełne „uff” jest jeszcze za wcześnie…

Tradycyjnie drugi dzień świąt spędzamy jedynie w gromadce braci, bratowych, bratanic i bratanków.
Tym razem bez wrażliwych i dobrze wychowanych wujaszków, cioteczek oraz kuzynostwa.
Tudzież aspirujących do rodziny sympatii naszych dzieci.

Jak mawia yassowa, ze względu na nasze wysublimowane oraz wielce kontrowersyjne poczucie humoru córeczki braci mają duże szanse zostać starymi pannami.
Dziewczyny synków łaskawie oszczędzamy.:)

Podejrzewam, że ten drugi dzień świąt na czas naszych spotkań wybrany został przez nasze żony nie bez powodu.
Tym przebiegłym sposobem uniemożliwły nam pełne rozwinięcie skrzydeł…;)

Pozdrawiam serdecznie


Kisielu,

dziękuję serdecznie.
Tobie równie wszystkiego dobrego…

Pozdrawiam serdecznie


Magio,

w tegoroczną wigilię Bożego Narodzenia, skretyniałej ery technologii, najmłodszy otrzymał dyspensę na obejrzenie w TV Robin Hood’a z Russell’em Crowe w roli tytułowej.
W pewnym momencie rozdarł się:
„ A ten co!!? Ptaszka męczy !!!”

Okazało się, że na ekranie jakiś ktoś przysposabiał do akcji gołębia pocztowego, co zostało wyjaśnione przez najstarszego słowami; „ Spoko ciołku, esemesa wysyła…”

Pozdrawiam


Przywitać się przyszłam

:)


Witaj Dorciu,

nawet nie wiesz, jak mi miło.
Właśne historia TXT zatoczyła koło – zerknij, proszę, na moją poprzednią notkę...:))

Pozdrawiam serdecznie


:)

No popatrz…
To już nie wiem jak mam się do Ciebie zwracać !


Ależ Dorciu,

chyba nie ma specjalnego powodu żeby cos zmieniać... bo choć w papierach lat przybyło, to naprawdę wciąż jesteśmy tacy sami…:))


Długo będziem tak kolędować... do Trzech Króli ??


Nowy rok już mamy!

A tak przy okazji; dziękując za gwiazdki, życzę nam wszystkim, nie tylko gwiazdkoczyńcom, żeby w tym roku w końcu zapanował na całym świecie pokój…


Pitu, pitu

Alleluja!!!
:)


Subskrybuj zawartość