Panie Referencie,

Panie Referencie,

„Uff… I kochać to wszystko trudno i nie kochać....”
Co prawda to prawda, ale dla mnie na pełne „uff” jest jeszcze za wcześnie…

Tradycyjnie drugi dzień świąt spędzamy jedynie w gromadce braci, bratowych, bratanic i bratanków.
Tym razem bez wrażliwych i dobrze wychowanych wujaszków, cioteczek oraz kuzynostwa.
Tudzież aspirujących do rodziny sympatii naszych dzieci.

Jak mawia yassowa, ze względu na nasze wysublimowane oraz wielce kontrowersyjne poczucie humoru córeczki braci mają duże szanse zostać starymi pannami.
Dziewczyny synków łaskawie oszczędzamy.:)

Podejrzewam, że ten drugi dzień świąt na czas naszych spotkań wybrany został przez nasze żony nie bez powodu.
Tym przebiegłym sposobem uniemożliwły nam pełne rozwinięcie skrzydeł…;)

Pozdrawiam serdecznie


Gwiazdo betlejemska prowadź nas… By: scroll (17 komentarzy) 24 grudzień, 2011 - 00:31