Pieprzyć i waniliować polityków!

Idę na wojnę z politykami i tymi ich kurwami. Że nie można?
A można! Najlepiej w szczerym polu i na lekkim mrozie!
Zaczynam jak każdy. Jako nieświadoma kukła.
Jako człowiek popychany!

człowiek jest istota popychaną
niewielu karmi wielu
na swoich sztucznych pastwiskach
nikt staje za nami
legendarne czasy są zawsze
zawsze szarpie hakami
jakiś pólbóg
nasze wymyślone rany
stoimy na krawędzi czyśćca
tygrys
stoi za nami

Pan dodaje mi siłł...

Średnia ocena
(głosy: 5)

komentarze

Idzie wojna idzie wojna

idzie krwawa rzeź.
Apokaliptyczne klimaty widzę:)

A w ogóle wstyd, ale ja do dziś nie oglądałem “Czau apokalipsy”...


Grześ

wstyd! nie oglądałeś czasu Apokalipsy???

a w ogóle dziwi mnie, że mój ślubny napisał najlepszy wiersz, a tu brak pień zachwytu???

Pozdro.:D

Wspólny blog I & J


No nie oglądałem,

ja w ogóle braki mam i ignorant jestem.

No i na wierszach sie nie znam, więc nie wypowiadam się:), bo nie rozumiem.

Nawet Pino dawno temu się wyśmiewała, że pod każą notką z wierszem piszę “nie rozumiem” więc tu już nie piszę.

Podoba mi się fraza:

“tygrys
stoi za nami”

w sumie.


Tygrys stoi za nami

jedna z piękniejszych.
Wiesz, ja koneser poezji.
A jeszcze wciąż mam naszego blogowego Tygrysa w myślach…;p

A dziwne, żeś “czasu Apokalipsy “nie oglądał, bo to tak, jakby gadać z kimś o daniach mięsnych, a on wegetarianin.:D

Pozdro.:D

Wspólny blog I & J


Grześ

a jak o Tygrysie mowa, dobry kawałek wleił u siebie.:D

http://bez-owijania.blogspot.com/

Wspólny blog I & J


"Czas apokalipsy" musze obejrzeć,

nawet chyba mam w domu dvd:), ale jakoś nigdy nie wyszło.

A Tygrysa teksty ciekawe bywały, acz jako bloger wydaje mi się delikatnie mówiąc mało sympatyczny.

Ale never mind w sumie.

Pozdro.


Wiesz, do facet super symatyczny

znam go osobiście, czym się szczycę

a jego teksty są idealne, wiesz, ja niewielu bloggerów cenię, ale on jest namber 1.

Wspólny blog I & J


tiger, tiger, burning bright

Dla mnie to fascynujący przykład umysłu jednocześnie otwartego i zamkniętego. Nie umiem tego wyrazić bardziej zrozumiale.

Ciekawszy ten kawałek o Żydach niż o miastach, ale słabo rozwinięty. Tylko błagam, jak można powoływać się na Konecznego? Facet jest, no cóż... zdezaktualizowany cokolwiek? Choć pamiętam, jak pani Musierowicz zalecała jakąś jego książeczkę, by dziecka z przyjemnością uczyły się historii :)


Wierszydło takie sobie

A nawet słabe.
Rytmu w nim brak.

A na otwartą wojnę z politykami iść nie warto.
Kosy przeciw armatom?

Tu trzeba wymyślić taktykę partyzancką.


Czytam, czytam i myślę:

Co poeta miał na myśli…

Bo pierwsza częśc do mnie przemówiła jak trzeba.

A wierszyk – dobry ten kawałek
——> legendarne czasy są zawsze

Też tak uważam.
:)


Dorciu

Autor nie pamięta, bo to wykopalisko sprzed 23 lat.
Jest to znaleziony brudnopis wierszyka. Chyba pierwsza wersja takiego tekścika:

legendarne czasy
są zawsze
zawsze szarpie
kijem zastruganym
jakiś półbóg
nasze rany

jeszcze jest nam miło
brać udział w legendzie
nim smok i rycerz i święty
i gnomy prostych ludzi

nim przeciw nam obrócą
ostrza wersety pazury
nim staniemy na krawędzi
a tygrys stanie za nami

He he..z tego samego skromniutkiego zbioru wierszyków:

kto ty jesteś?
polak cały
w guzach sińcach
i kabale
zaplątany zaplątany

jaki znak twój?
mózg drzymały

a sztandary?
przeleciały
gdzieś na stepie
łopotały

gdzie ty mieszkasz?
na oponie

a twój pradziad?
ogniem
zionie

...

Dobrze było mieć 23 lata. I dobrze, że w 86 nie było internetu ani blogów. Dopiero by było!

Wspólny blog I & J


Jacek

23 + 23 = 46

I wszstko jasne ;)

A z internetem – pełna zgoda!
Ja w ’88 miałam informatykę w szkole.

Monitorem były telewizory turystyczne.
Sami wklepywaliśmy literkami, np: RUN + ENTER
Dziś nawet nie pamiętam co znaczy…

Może gdzieś u rodziców na strychu znajdę zeszyt.To dopiero zagadki dla informatyków będą!


Subskrybuj zawartość