Kłopotliwy pies Saba

Uchylił okno i wyjrzał na podwórko. Nic ciekawego, kot goni psa a pies kurę. Jak zwykle.

Zmarszczył nos z wyraźnym niezadowoleniem, ponieważ na zewnątrz nie było z całą pewnością obiecanych w telewizji osiemnastu stopni Celsjusza. Najwyżej szesnaście – pomyślał, ale dla pewności spojrzał na termometr za oknem.

Pokazywał osiemnaście, ale jak go parę razy puknął, słupek rtęci spadł na szesnaście i jeszcze raz okazało się, że to jednak On ma rację. Był dumny z tego, że zawsze ma rację i niezmiernie dziwiło go, że ludzie niechętnie słuchają jego rad.

Na przykład jego własna żona. Wczoraj znowu najadła się na kolacje jajek i teraz cierpiała bóle a przecież ją ostrzegał dwa razy i tyle tylko jej pomógł, że gdy zagapiła się na serial, wyjadł z jej talerza prawie całą kiełbasę z tej jajecznicy.

Synalek też go nie posłuchał i do matury z polskiego nie przygotował się jak należy z „Lalki” choć tyle się natłumaczył, że „Lalka” będzie z całą pewnością.

- Spójrz Mariuszku na naszego Premiera! „Lalka” będzie na sto procent! – tłumaczył cierpliwie a synek się uparł i teraz ma za swoje. Już nie wspomnę, że wyśmiewał się z mojego blogowania! – rozśmieszył się gapowatością swojego pierworodnego. I jak to mówił – „Ten wasz Janke to wygląda jakby do trzech nie umiał zliczyć, tatku” – a teraz będzie miał trójeczkę marną, synalek z piekła rodem!

Ze strychu dobiegło go miarowe buczenie synalka, płaczącego nad angielską gramatyką. W kuchni żona trzaskała garami.

-Pewnie znowu będzie coś smażyła, ha ha ha!

W wielkie zadowolenie wprawiały go zawsze niepowodzenia innych wynikłe z niesłuchania jego doskonałych rad i obiektywnych proroctw.

-Saba! Saba! Zostaw tą kurę cholero, bo udusisz! – krzyknął przez okno i zaraz zmarkotniał.

Cóż to za głupi pies, że w ogóle nie reaguje na nowe imię! Mogę krzyczeć „Szejk” aż gardło zedrę, a bydle się ani nie ruszy. Teraz już jest lepiej odkąd ten cały Dorn popadł w niełaskę, ale zaraz po wyborach to sobie tą Sabą wiele wstydu narobiłem.

Pułkownik Cathcart z Paragrafu 22 zaliczył by niewątpliwie nazwanie psa Sabą do „plam na honorze” Plama była podwójna, ponieważ nazwał psa imieniem, jakie nadaje się zwykle sukom. Uczynił to przewidując podwójną kadencję Pis-u i teraz został z tą Sabą jak jakiś dureń.

A wyobrażał sobie, że gdy będzie spacerował z Sabunią po ulicach albo i parkach to ludzie będą komentowali to imię, że niby taki gest, wyraz poparcia.

Powiedzmy szczerze, że nawet pod rządami PiS-u doczekał się tylko znaczącego spojrzenia weterynarza, który robił psu zastrzyk i zapisywał go w wielkiej księdze. To spojrzenie także niestety należało dopisać do „plam na honorze” I jeszcze, gdy za drzwiami zakładał Sabie smycz, usłyszał jak weterynarz mówił do swojego brodatego pomagiera:

- To jemu by się przydało zrobić zastrzyk!

No cóż, bywa, że człowiek ulegnie propagandzie, ale z drugiej strony może ten Dorn jeszcze czymś błyśnie i wtedy wyjdę na Spartakusa, to znaczy nie na Spartakusa żadnego tylko na tego co tak wiernie czeka – nie mógł sobie przypomnieć właściwego słowa – no ten…no…

- Hanka jak się nazywa ten co tak wiernie czeka, ty te krzyżówki…?

- Na ile liter?

- Nie wiem na ile, no ten, co tak czeka?

- Jak na pięć to Godot!

- Nie, na Godota to inni czekają, no ten… co to zawsze czeka

- Czekista?

- Jaki znowuż czekista? Pies, nie, pies nie pasuje…no ten co wiernie czeka a jest człowiekiem

- Ale na co czeka?

- Nie wiem na co, na sprawiedliwość? Żeby wyszło na jego? Żeby …

- Jak na sprawiedliwość to naiwniak, a o co właściwie chodzi?

- O tego Sabę chodzi, o politykę chodzi, żeby wyszło na moje!

- To w końcu na jego czy na twoje? Zjesz jajecznicę na kiełbasie?

- Jajecznicę na kiełbasie?

- Tak, jajecznice na kiełbasie. I pisz „Godot” Zawsze w końcu wychodzi Godot, bo to rozumiesz podobno jakiś grubszy cwaniak był. W co trzeciej krzyżówce jest, bardzo popularny gość.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

:)

ten przeczytałem.
No i jak zwykle mi się podoba, a ,,czekista” to mnie rozwalił zupełnie.


Jacku Jarecki

Nie narażaj się tym premierom, sabom i czekistom, bo za rok miał być Twój tekst na maturze. A tak Igłę dadzą, albo i Poldka.

O narażaniu się żonom i jajecznicy to już nie wspomnę.


O Jarecki na maturę,

to byłoby lepsze niż Igor J.
Duzo lepsze:)
Choć myślę, że by więcej wtedy poległo na twoim tekście.

A Poldka to tylko po korekcie dobrej, bo literówki i ortografy sadzi.
Igła z kolei przecinki wrzuca niczym w szale jakimś.
Więc tylko J.J. zostaje:)

A korzystając że tu Odysa zastałem, to tak od wczoraj jak czytam różne dyskusje i komentarze pod nimi, to Odysie, twoje wyróżniają się niekiedy bardzo na plus.
Nawet jak się nie zgadzam.
I znowu będzie, że się tu tylko chwalą nawzajem.

pzdr


Jacek

powiem krótko, jesteś ulubionym kolegą mojego 5,5 letniego syna
ile razy wlezę na txt to mi każe na Jacka Jareckiego kliknij, to i klikam, no i czytam, no i podoba się, no i skaranie boskie z tym dzieciakiem blogerką się będzie pewnie parał:)

16 a 18 Celsjusza, a ile odczuwalanej było?

Prezes , Traktor, Redaktor


Maxie

To ci zbyt dobrze nie wróży ale kto wie? Mi w każdym razie wróży to świetną karierę pisarską.
Koniecznie pozdrów swojego 5,5 latka.
To musi być wyjątkowo dzielny chłopiec! I jaki ma gust, jakie literackie wyczucie!
Koniecznie muszę specjalnie napisać jakąś opowieść rycerską!


Grzesiu

Zobacz co napisał Max. Młodzież ma “czuja” i się pomału przygotowuje.
Ale wyobraź sobie takie straszne pytanie:

- Co autor miał na myśli?

:)


Odysie

Wyobraź sobie, że wkleiłem tekst o 20:32 a o 20:40 siadł mi komputer i musiałem wziąć go pod pachę i dygać na drugi koniec Goliny do Przemka, który jest fachmanem a który jeszcze o 20:20 był u mnie i nawet przyniósł mi butelkę “Kozela”
To jest normalny spisek i zobacz jak łajdaki błyskawicznie działają!
Służby jak nic.
A ja się zmęczyłem i na dodatek wypociłem całe to piwo.
Ale się nie dam!


Grzesiu 2

czekista – rozwalił

No przeginasz! Normalnie przeginasz!


Jacku Jarecki - mam powiedzieć prawdę? No mam powiedzieć?

No to powiem, a co mi tam, powiem! – jesteś re-we-la-cyj-ny!
Kurde! I już!


Oj Panie Jarecki !

Znowu mi Mój Użytkownik jakiś tekst wskazuje i marudzi:
“Ucz się prawdziwej blogerki bezduszna maszyno!”
I co Sztuczny Pisarz, który jedynie na obrazku kałamarz widział, ma na takie dictum odpowiedzieć? Gdyby pióro w Kozle (Velkopopovickym?) maczał, to też by mu tak może kiedyś wyszło. A tu ino ta klawiatura i klawiatura…
Gratulacje
Pecet


No no Jacku

Fajne.
Fajnie, że jesteś
Marek


Tiaa

A kiedy to będzie w Rzepie i dlaczego nie?


Penelop?

Nad wierną rzeką?


Admini

Coś mi się tekst nie otwiera ze SG. Musiałem kombinować.
Ktoś coś wie?


Podobnie u mnie. Też musiałem kombinować

wchodząc via Autor.

Pozdrawiam


No tyż się nie da wejść,

dopiero trz ana nick kliknąć i później na tekst.
Nie tak dawno tak mi się z tekstem Mada działo jakimś.
Więc trza jakieś niedoróbki naprawić.

pzdr


Joteszu

Sam jesteś “Penelop”! Choć dość zręcznie nawiązałeś do psa Saby, który jako pies został zborsuczony w sukę.
Pozdrawiam


Igło

Nawet w Golinie jest gazeta. I nawet ta gazeta golińska, tak mała i nieciekawa jak może być mała i nieciekawa gazeta.
Też mnie olewa.
To jest tak jak z tą maturą, którą oblał Marcin Król bo się w szablonie nie zmieścił.
Bywa i tak.
Twain też by z głodu dzisiaj zdechł. Pozdro


Marku

Skoro jestem to przestań już tak smęcić i marudzić. Naturalista się znalazł!
:) Pozdrawiam


Pececie

A ja podziwiam PC styl. Wolno mi

( nie chodzi o dawną partię Brzydkich Braci )


Grzesiu & Lorenzo

Ci admini zawsze są beznadziejni & tendencyjni, tak zresztą jak akurat wy we dwóch.
Nie biorą się do roboty.
Za moich czasów tego nie było!
:)) To żart oczywiście, jakby kto nie kumał, na przykład Igiełka.


Ja nic nie widzę?

U mnie chodzi.

A nie gmerałeś coś na ustawieniu konta?


Igło

Żebym ja Cię nie pogmerał. Technik się znalazł.
Ty lepiej daj tekst o zagrożeniu całej imprezy. Pozdrawiam nerwowo!


Grzesiu Szanowny

Wreszcie, po ponad pięciu miesiącach, zostałem doceniony przez jednego z Ojców Założycieli, czyli przyrównano mnie do niezrównanego Grzesia! Chyba z nerwów dzisiaj nie zasnę:-)

Pozdrawiam dumny jak paw


Lorenzo

Wiesz, że cię kocham, to po co jeszcze dodatkowo prowokujesz?


J.J.

ano oni beznadziejni, ja beznadziejny, wszyscy są beznadziejni
Tak bywa.
pzdr

P.S. I dalej nie działa.


Ejmen, Szanowny Grzesiu.

Czyli jak zwykle:-))


pozdrowienia z Syberii

u nas z netem zaleznie od wiatru, przez co admin zostawil na strazy jakies automaty na serwerze, a te automaty maja wlasna kulture pracy, ktora polega na tym, ze cala strona glowna leci przez tzw cache i jesli ktos napisze notke a pozniej poprawi w niej tytul to narobi wszystkim biedy, bo SG bedzie przez czas jakis pamietac stary adres (tytul jest czescia adresu) ktory tymczasem prowadzi donikad. Tak to jest zmieniac adres notki po fakcie. Rada na to taka, zebysmy z adresow usuneli tytuly i zostawili cyferki, ktore sie nie zmieniaja niezaleznie od edycji tytulu. Pomyslimy. Musze konczyc bo w dole widze chyba Kamczatke. Trzymajcie sie drabiny bo zasieg satelity GSM adminowi slabnie. To lecimy dalej.


Admin

Przepraszam!
:)
Tyle chciałem powiedzieć. Czółko i trzymaj się orbity!


Admin

I jeszcze jeden bloger jest, który siedzi w smutkach, choć niewinnie skrzywdzony.
? Trzeba porządek zrobić z tym, panie adminie


Jacek

OK, lecimy dalej w takim razie, spoko.

No wlasnie mialem zapytac czemu ten bloger tak siedzi a nic nie powie, zas wie dobrze ze wystarczylo haslo rzucic, na tym wszak czas sie zatrzymal onegdaj, bo jak wiadomo ze sceny z winda w Seksmisji, bez wlasciwego hasla nawet winda nie ruszy ;)

To potrwa z godzinke roboty zanim sie wlaczy wszystko, a Ty moze u siebie powyjmuj teksty swoje z archiwum, bo inaczej nie biegaja na SG losowo jak inne.

To bede lecial.


Ok

Idę spać spokojniejszy.
Mzimu idzie spać, czyli ja.
Dobranoc!


juz jest

niech sprawdzi poczte e-mail
dobranoc znad Syberii (poza Kamczatke jednak nie lecimy)
z pokladu sterowca
Serg


Subskrybuj zawartość