Dorciu i Poldku

Dorciu i Poldku

dziękuję.
Adrian czwarty raz w tym roku wylądował w szpitalu. Każdy raz w stanie krytycznym. Kiedyś napiszę tę swoją książkę do końca i ją wydam – wiem to. Muszę to dla Niego i Jego rodzeństwa zrobić. Kiedy będzie gotowa to na nowo pojawię w necie z dobrą nowiną
Teraz odchodzę/usuwam się na bok.
Pozdrawiam do następnego spotkania gdzieś i kiedyś


Wszystkim, którzy nam kibicują, czyli o Marcelku. By: dorciablee (31 komentarzy) 14 marzec, 2010 - 15:43