MAW

MAW

Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.

Nie czuję się bohaterką. Myślę, że każdy rodzic walczyłby o swoje dziecko nie mniej, niż my…

Z pokorą... Masz rację, MAW.
Często zuchwale myślę sobie, że to dlatego Marcel żyje: że nie buntowaliśmy się, nie zadawaliśmy pytań: dlaczego, że nie mieliśmy pretensji do Pana Boga…
Nie jesteśmy specjalnie pobożnymi ludźmi, ale wtedy osiądnęliśmy spokój, kiedy zaufaliśmy… bądź wola Twoja…
Człowiek czasami dochodzi do takiego momentu w życiu, że nie nie ma już nic, tylko wiarę. Aż wiarę, bo ona daje spokój…

A na resztę mam prostą receptę: zawsze jestem sobą.

Na koniec jeszcze jedno: nie ma w nas chęci zemsty na złym człowieku, który ma za sobą potężnych przyjaciół. Nie bardzo wierzę w wyrok sądu…

A jak będzie – czas pokaże jak zwykł-był mawiać Dyzma. Nikodem Dyzma.

Potrzebowali będziemy wsparcia Dobrych Ludzi. Dlatego – BARDZO DZIĘKUJĘ za Twoje słowa :)


Epilog By: dorciablee (22 komentarzy) 23 luty, 2010 - 10:40