ej tam

ej tam

zaraz upadek…

Będzie dobrze ;-)

Jak dla mnie dziwisz się czemuś, co permanentne.
Znaczy chodzi mi o to, że nie tylko politycy są jacy są, ale ze ludzie tacy są byli i będą dalej…

I to permanentna cecha ludzka próbować wodzić innych za nos – odgrywać cyrki, pozorować, grać, przeinaczać, interpretować itd itd…

Skrótowo można to ująć po Grzesiowemu tak, że wszyscy wokół próbują siebie nawzajem robić w ch…ja…
I jednym się bardziej udaje innym mniej.

I jak dla mnie trzeba z tym po prostu żyć ;-)
i robić swoje…

pozdrowienia


Politycy czy konferansjerzy? By: jarecki (9 komentarzy) 17 luty, 2010 - 18:17