Imie

Imie

Naprawdę Franciszek. gdy go przynieśli po chrzcie do domu wzruszony tata przedstawiał go dzieciakom, ze niby, mały Franiu, a półtoraroczny braciszek, który nie wymawiał dobrze zawołał “Jalu” Mama podchwyciła i tak zostało. Miesiąc później była bitwa nad rzeką Jalu w ramach ros -Japońskiej i Kraków powtarzał tę nazwę, co wprawiało mamę i ojca w znakomity humor,że ich Jalu był pierwszy.

Pozdrawiam

Wspólny blog I & J


Impresje - ludzie (1) By: cierncyprysu (20 komentarzy) 31 styczeń, 2010 - 17:35