Gretchen

Gretchen

Gretchen

Po drugie, słowa przysięgi mówią: ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że cię nie opuszczę, aż do śmierci.

Kto łamie przysięgę: ten co za mało komplementuje, czy ten kto chleje, bije i się łajdaczy?

Przedarłem się do pytania jakie mi postawiłaś i odpowiem chętliwie na niego.

Nie zgadzam się na tak postawione pytanie gdyż ono jest fałszywe. A to z tego powodu, że pomiędzy ślubem a momentem w którym zadajesz to pytanie jest jakiś okres czasu.

Rozumiem, że po slubie było ok. A potem on zaczął popijać a ona(załóżmy) min. nie komplementowała. Ważne jest to:
a. jak to się stało, że z kochającego męża zrobił się pijak, łajdak i bokser damski? Skoro przed ślubem był taki superowy, to przy niej taki patologiczny się nagle zrobił?

b. więc proces jaki się pomiędzu nimi dokonał polegał na kompletnym rozpadzie przyjacielskiej i nawet koleżeńskiej relacji. Jak to się stało: czy komplementy z jej strony, zamknięcie w sobie z jego strony – możemy sobie bajać.

Po owocach się poznaje drzewo. Więc skoro drzewo po iluś latach od zasadzenia tak wygląda oznacza, że jego pielęgniarze przespali jego pielęgnację. Nie wzrusza mnie pokazywanie kontrastów które są wynikiem i skutkiem jakiegoś zaniedbania.. . Interesuje mnie to, że oboje dopuścili do tego – z sobie wiadomych powodów – aby doszło do takiej sytuacji.

Przecież oboje się zgodzimy do tego, że relacje obumierają jeśli brak słów kluczy: takich podstawowych jak: proszę, dziękuję, przepraszam, a skończywszy na większych kluczach. Zazwyczaj małe rzeczy są przyczynami większych.. . Coś się wydarzyło w ty czasokresie.. . MIłośc była bo był ślub. Gdzie i jak zniknęła? Oto jądro naszego sporu. Na pewno zniknęła. Albo niepostrzeżenie albo przez zaniedbanie. Życie dorosłe szare nie sprzyja spontanicznemu rozwijaniu się ale codzienność domaga się świadomych dowodów pamięci, życzliwości, radosnej twórczości.. . Gdzieś zniknęło.

Grzech rodzi grzech – tak jest właśnie przy zaniedbaniu relacji małżeńskiej, dopuszczeniu do jej rozkładu i pójście w cudzołóstwo inny związek. Przysięga zobowiązuje? Tak zobowiązuje do pielęgnowania miłości, przyjaźni, lubienia siebie nawzajem.. . Takie są prawa miłości, przyjaźni.. . I nie ma skutków bez przyczyny. Więc nie wiem kto jak przysięgę zachowuje. Gdyż picie jest skutkiem. Nie znam przyczyn.. – znam jedynie skutki. A w ocenie ważne są okoliczności które decydują o tym, kto był bardziej wierny.. . Na pewno on ze szczęścia nie pił. Napewno Ona nie bez powodu odpusciła sobie “jego” skoro poszedł w alkochol i agresję totalnie.. . WIęc nie odpowiem na tak postawione pytanie bo nie wiem.

Dziwi mnie to, ze w tej dyskusji nie ma mowy o miłości. W sumie przecież to Kobieta czuje mocniej “te sprawy” dlaczego ja jako toporny facet mam upominać się o miłość zamiast opowiadać o nowym księciu/księżniczce, które się nagle zjawiają i rzucają szczęście pod stopy pokiereszowanych małzonków z poprzedniego związku którego nie potrafili uchronić przed prozą życia… . Kościół nie akceptuje jako nowych małżonków takich związków, gdyż pamięta przysięgę małżeńską przed ołtarzem.

Pozdrawiam.

p.s.
Osoby w konkubinacie mogą uczestniczyć w Liturgii Kościoła lecz bez przyjmowania sakramentów. A więc nie są wyłączeni z Kościoła na zasadzie ekskomuniki.. .

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


Duchowość powszednia: Miłość ludzka nie istnieje.. . By: poldek34 (120 komentarzy) 13 grudzień, 2009 - 20:57
  • Seperacja to półśrodek, By: tecumseh (15.12.2009 - 00:17)
  • Widzę, By: Gretchen (15.12.2009 - 00:15)
  • Pino, Gretchen By: poldek34 (15.12.2009 - 00:12)
  • separacja - "Jest to jakieś wyjście" By: jozefstopczyk (15.12.2009 - 00:12)
  • Nie, nie! By: Pino (15.12.2009 - 00:09)
  • Z Tobą nie mam o co By: Gretchen (15.12.2009 - 00:06)
  • Zamiast mnie, By: Pino (15.12.2009 - 00:01)
  • Pino By: Gretchen (14.12.2009 - 23:57)
  • Idę po chipsy By: Pino (14.12.2009 - 23:56)
  • Stopczyku By: Gretchen (14.12.2009 - 23:55)
  • Poldku By: Gretchen (14.12.2009 - 23:49)
  • Nie bawię się tak Gre, By: Pino (14.12.2009 - 23:30)
  • i ok :) By: jozefstopczyk (14.12.2009 - 23:28)
  • kapewu Docentu By: Gretchen (14.12.2009 - 23:26)
  • Czasme nie ma lepszego wyjścia By: tecumseh (14.12.2009 - 23:21)
  • Gre By: jozefstopczyk (14.12.2009 - 23:09)
  • weri fani Stopczyku ten argument jest By: Gretchen (14.12.2009 - 23:00)
  • Gtechen By: poldek34 (14.12.2009 - 22:52)
  • ten argument o komplementowaniu (czy braku) jest weri fanny :P By: jozefstopczyk (14.12.2009 - 22:47)
  • Tutaj chyba będzie pasował wątek od Maćka By: Gretchen (14.12.2009 - 22:33)
  • ---> przy ich “nieliczności” chyba pozornej miłość po grób. By: dorciablee (14.12.2009 - 22:26)
  • Dorcia By: poldek34 (14.12.2009 - 22:18)
  • Oj, tak... By: dorciablee (14.12.2009 - 22:13)
  • Dorcia By: poldek34 (14.12.2009 - 21:08)
  • Poldek By: dorciablee (14.12.2009 - 21:02)
  • Pino By: poldek34 (14.12.2009 - 21:04)
  • Wierzę, ale nie w kontekście By: Pino (14.12.2009 - 20:55)
  • Pino By: poldek34 (14.12.2009 - 20:43)
  • Nie bardzo, By: Pino (14.12.2009 - 20:33)
  • PIno By: poldek34 (14.12.2009 - 20:32)
  • Upiłeś się? By: Pino (14.12.2009 - 12:35)
  • Dorcia blee By: poldek34 (14.12.2009 - 09:50)
  • Teraz zgoda. By: dorciablee (14.12.2009 - 01:20)
  • Dorcia By: poldek34 (14.12.2009 - 00:06)
  • Miłość, wstydliwa sprawa dorosłych By: dorciablee (13.12.2009 - 23:47)