Marku, i tak i nie:)

Marku, i tak i nie:)

czuwania za dużo moim zdaniem przerodzic się może w chroniczną nieufność, chroniczne zgorzknienie, chroniczną frustrację, z dwoja złego wole byc naiwny i się przejechać a zachować spontaniczność i radość niż wszystkowiedzącym, pozbawionym złudzeń lepszym być, który wszystkich innych z góry traktuje, z pogardą, z niechęcią, nieufnością.

Nie lubię lepszych< nawet jak są dobrzy:)

Co do owoców, po owocach ich poznacie, okej, ale ile osób wyrokuje przed owocami, po prostu uprzedzeniami się kierując.
Socjlogowie różni, choćby Janusz Czapiński chyba.

ja widzę zresztą tą nieufność, tę postawę na “nie” na co dzień u wielu osób.

Wyjeżdżających za pracą i w ogóle wyjeżdżających z kraju rozumiem, w tym przykładzie bardziej mi o gadanie w stylu Cejrowskiego chodziło.

I o to, że nie zawsze trzeba wybierać to łatwiejsze, czym (teoretycznie) wyjazd za granicę jest.
Bo moje miejsce jest tu i teraz, nawet za te niecałe dwa kawąłki na miesiąc, a od lutego jak źle pójdzie, to za niecały jeden:)

Pozdrówka.


Niepodległość w skali mikro.. - luźne rozważanie. By: poldek34 (17 komentarzy) 11 listopad, 2009 - 10:49