Panie Wiki3

Panie Wiki3

Staram się trzymać z daleka od tzw. “służby zdrowia”, jak najdalej mogę. Przyznam też, że im jestem starsza tym mniej ta “służba” jest mi potrzebna do życia. To chyba wbrew statystykom? :)

“Nowotwory” nie biorą się znikąd. Coś wpływa na to, że mnożą się w postępie nieomal geometrycznym. Badania, nawet te “darmowe”, “przesiewowe” nie są prewencją. To mit, który się nam sprzedaje. Ty tylko możliwość wykrycia raka we wcześniejszej fazie. Nic ponadto. Jasne, że lepszy rydz, niż nic…

Nie, nie jestem przeciwko lekarzom. Jestem przeciwko durnym lekarzom, będącym (często nieświadomie, bo tak ich nauczono) na usługach koncernów farmaceutycznych. Np. takich, jak jeden, którego rozmowę z klientem niechcący podsłuchałam:
“Zmienię lek na inny (tu pada nazwa). To lek nowej generacji. Bardzo dobry. Proszę się nie panikować, bo ten lek prawie na pewno wywoływać będzie wymioty. Ale proszę się nie martwić, gdyby wymioty były silne przepiszę dodatkowy. Na zatrzymanie wymiotów.”

Potem sprawdziłam sobie, że “nowy” lek działa tylko objawowo. Następnie upewniłam się, że wymioty to jedna z naturalnych reakcji obronnych organizmu przez truciznami.
Resztę pominę milczeniem…

Z życzeniami zdrowia –


Eutanazja po polsku By: shizuku (26 komentarzy) 28 czerwiec, 2009 - 09:09