Gretchen

Gretchen

יד – “jad” – ręka

שם – “szem” – imię

ו – “we” – i

ręką i imię, miejsce i imię, pomnik i pamięć.

Mamy przecież, Gretchen, to wokół siebie. Ja tam swoje prywatne Yad VaShem, przeżywam codziennie jadąc sobie rowerem do biura – bo wiem którędy jadę...

Bardzo cieszę z tego, że udało się wmurować w naszym mieście w chodniki linię pokazującą gdzie przebiegał mur getta… ale jak bym miał dzień w Izraelu, to bym pojechał do żywych :) Do Tel Avivu :)))

No, to na następny raz proponuję Tel Aviv, morze martwe i Zachodni Brzeg (żeby nie było za słodko)

już nie drażnię dłużej i uciekam…


Bogiem się należy cieszyć czyli Arabowie w Jerozolimie By: Gretchen (33 komentarzy) 8 maj, 2009 - 22:02