Stopczyku, przyjacielu :)

Stopczyku, przyjacielu :)

Dzięki za recenzję.

Tam się nie da spokojnie iść, bo wciąż i wciąż mijają Cię potencjalne kadry :)
Koszmar, mówię Ci.
Najtragiczniejsza rzecz spotkałam mnie jednak w Akko, do dzisiaj coś mi się w środku rozdziera jak o tym mówię. Więc, otóż, rozumiesz, ledwie dojechaliśmy i weszliśmy na dziedziniec meczetu, padła mi bateria w aparacie.

Stał taki dziadek tam, widoczny na zdjęciu u Borsuka, a w pewnej odległości siedział mały kotek.

O! kotek! – klasnęła w rączki z radości Gretchen

Rób dziadka. Co cię kotek. Dziadka rób – rozsądnie odzywa się Borsuk i wcale nie krzyczy jala! jala!

Noooo, już, już – odpowiada Grtechen. Odwraca się, namierza dziadka i…

Rozumiesz Stopczyku, co się ze mną stało? Brrr…

Za to mam kilka filmików nagranych kamerą komórkową.

Jak to mówią, natura nie znosi próżni.

P.S Odwiedziłam Cię tam wczoraj, kiedy zapraszałeś Grzesia to wbryknęłam.
Teraz oficjalnie zaproszona wejdę głównymi drzwiami :))


Bogiem się należy cieszyć czyli Arabowie w Jerozolimie By: Gretchen (33 komentarzy) 8 maj, 2009 - 22:02