Pozdrawiam Poldku,

Pozdrawiam Poldku,

lubiłam sobie pochorować w dzieciństwie (jak akurat nie było zastrzyków z penicyliny),
ale dla dorosłego z lekka irytujące (robota czeka i zaległości rosną).
Coś mi się zdaje że przyda ci się to trochę oddechu od zagonienia totalnego.

polecam “winko” uodparniające – 4 cytryny+ główka czosnku /zmielić/zalane litrem wody,ma postać dobę a potem zlewamy z wierzchu i pijemy po kieliszeczku/dzieci też mogą/
Przepis dokładny w “Wenus z patelnią” Gumowskiej (bodajże)

na zdrowie.


Choroba - jak wyprowadzenie na pustynię... . By: poldek34 (4 komentarzy) 13 luty, 2009 - 15:15