Panie Igło

Panie Igło

a Pan to z przypadku, czy z idei nie obejrzał Bonda ani pół?

Bo jak z przypadku, to się nadrobić da. Jak z idei, to puste kabotyństwo się jawi na horyzoncie. Chociaż co ja tam wiem?

Siedzę w popkulturze od kiedy pierwszy raz posłuchałem Fasolek, więc czegóż wymagać?

Śpiewa Pani Alicja Keys, a dzielnie sekunduje jej Jack White, który stanowi połowę zespołu The White Stripes. To ten blady.

Pani Pino.

No, ogólnie nowy Bond jest dobry, choć zabrakło mu do Casino Royale. Czego mu zabrakło? Chyba montażu. Zdjęcia Pope’a fenomenalne, ale już montaż, szczególnie w finałowych scenach akcji niestety porwał na strzępy wybuch budynku. A to sam budynek podczas eksplozji powinien na strzępy rozdzierać...

No i ta Olga K. co się jako wielkie rozczarowanie pojawiła. Za to grą zgniotła ją Gemma Arterton w roli mniej znaczącej, acz lepiej zagranej…

Ach, gdzie te czasy gdy dziewczyną Bonda była taka Honor Blackman… Hmmm.

Ale w ogólności film się wybronił, a po Casino było ciężko. :)


Odchudzanie. By: Plenczow (26 komentarzy) 29 styczeń, 2009 - 20:24