@Koval

@Koval

Też był arcypolski, a nawet momentami arcyfandomowy.

Na pewno były w nim postacie będące parodiami naczelnictwa “Fantastyki”, Rhodney and Parrey czy jakoś tak (autorzy umieścili swoje alter ega w komiksie). ;)

Christa to dla mnie głównie dzieciństwo – nie ważne czy to był plagiat czy nie, wiem jedno – w latach 70tych i 80tych w Polsce Asteriksa raczej dostać się nie dało. Komiksy kupowało się kiedy tylko pojawiło się cokolwiek (bo tanie to było), a Kajko i Kokosz zawsze wyróżniali się wspaniałą kreską i niezłym poczuciem humoru.

Humorystycznie dorównywał im tylko Tytus (ale graficznie Pacio Chmiel to inna parafia) i komiksy Baranowskiego (które jednak były zabawnie w nieco inny, mocno surrealistyczny sposób).

Na dzieła typu “Podziemny Front” (Von Kniprode!) spuszczam zasłonę milczenia…


Smutno mi... By: maddog (18 komentarzy) 17 listopad, 2008 - 16:22